Orcinnki

Śniadanie mistrzów, czyli coś ala muffiny, tyle że nieco zdrowiej :)

Na wstępie chciałam zanzaczyć, że potrawa ta została wymuszona na mnie przez sytuację życiową. Obudziłam się rano, a ON na mnie już czekał i patrzył jak śpię.... Kusił tym swoim słodkim smakiem... Czyli mama zostawiła mi na stoliczku pysznego wafelka.... Omomomomommmm!

Jak go nie zjeść?! Zjeść tylko rozsądnie, jak go wciągnę skoczy mi cukier, będzie huśtawka apetytu. Dlatego przemyciłam jego połowę w ORCINNKACH.



Składniki

  • 20g mąki pszennej
  • 5g otrąb pszennych
  • połowa posiekanego grześka
  • jedno jajko
  • łyżka jogurtu
  • Dowolne słodkości do dekoracji




Składniki.



Wykonanie:

Ubijamy białka na sztywną pianę. Żółtka ucieramy z resztą składników. Po czym wszystko delikatnie drewnianą (!) łyżką mieszamy razem, Nalewamy do foremek, pieczemy 20 min w 180 stopniach.

I gotowe, na górę można położyć co się chcę i lubi! Mniam, mniam!

Orcinnki
Propozycja podania.



Orcia

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

8 komentarzy:

  1. Basieńko, że Ci się chce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom, kanapkę robię tyle samo czasu :P

      Usuń
  2. bardzo fajne babeczki , takie wiosenne ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ten pomysł z ukrytym wafelkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ciekawy pomysł, nie jadłam jeszcze takiego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. łaaa! ale mi ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech sama zgłodniałam, jak sobie tak wspominam śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz ślad po sobie. A jeszcze fajniej jak dodasz do obserwowanych. :)