Przypalone garnki - fakty i mity

Od 3 dni mam problem z koncentracją, cały czas coś przypala, tłukę.

Takie życie. Ale postanowiłam wykorzystać garnek po przypalonej jaglance do przeprowadzenia testów.

Co sprawdzałam? Skuteczność ogólnie znanych metod na przypalony garnek!

Faza I:


Przypalamy na maksa garnek.



Efekt: okropny smród w domu oraz kupa dymu!

Faza II - Testy.


Woda z solą. 

Pierwszą metodą jaką znalazłam w internecie jest metoda soli i wrzątku. Szklankę soli wsypujemy na przypaleniznę i zalewamy wrzątkiem. Odstawiamy na 30 minut.


Efekt: Zmniejszenie przypalenizny, ale nadal twardo i uparcie mnie straszyła z dna.



Proszek do pieczenia. 

Wsypałam opakowanie proszku na pozostałą przypaleniznę, dodałam łyżkę wody. Zostawiłam na 30 minut.

Efekt: Brak - noż cholera! A do przyjścia domowników coraz bliżej!


Cif i druciak. 

Nalałam Cifa na druciak i szorowałam jak wariatka przez 15 minut. 



Efekt: Całkiem okey - nie ma tragedii.

Wniosek - sól owszem pomaga przy usuwaniu przypalenizny, ale bez szorowania się nie obędzie.



Orcia

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

4 komentarze:

  1. Ja zasypuje sola i zalewam octem, zostawiam na noc.Rano szoruję, jak nie pomoże czynność powtórzam

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie jak coś spalę to Darek szoruje bo ja nie lubię odgłosu tartego metalu xD

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz ślad po sobie. A jeszcze fajniej jak dodasz do obserwowanych. :)