Takie życie. Ale postanowiłam wykorzystać garnek po przypalonej jaglance do przeprowadzenia testów.
Co sprawdzałam? Skuteczność ogólnie znanych metod na przypalony garnek!
Faza I:
Przypalamy na maksa garnek.
Efekt: okropny smród w domu oraz kupa dymu!
Faza II - Testy.
Woda z solą.
Pierwszą metodą jaką znalazłam w internecie jest metoda soli i wrzątku. Szklankę soli wsypujemy na przypaleniznę i zalewamy wrzątkiem. Odstawiamy na 30 minut.
Efekt: Zmniejszenie przypalenizny, ale nadal twardo i uparcie mnie straszyła z dna.
Proszek do pieczenia.
Wsypałam opakowanie proszku na pozostałą przypaleniznę, dodałam łyżkę wody. Zostawiłam na 30 minut.
Efekt: Brak - noż cholera! A do przyjścia domowników coraz bliżej!
Cif i druciak.
Nalałam Cifa na druciak i szorowałam jak wariatka przez 15 minut.
Efekt: Całkiem okey - nie ma tragedii.
Ja zasypuje sola i zalewam octem, zostawiam na noc.Rano szoruję, jak nie pomoże czynność powtórzam
OdpowiedzUsuńa 2 raz coś daje? :)
UsuńU mnie jak coś spalę to Darek szoruje bo ja nie lubię odgłosu tartego metalu xD
OdpowiedzUsuńHahaha idealne rozwiązanie!
Usuń