IV Warszawskie Targi Książki. Spotkanie z ... Noc Muzeów.

Jak zauważyliście na moim blogu nastała paru dniowa cisza. A wszystko to spowodowane jest IV Targami Książki w Warszawie, spotkaniem z Jarką i Angie W. Żeby dobrze zakończyć tak aktywny weekend skorzystałam z okazji i pobiegałam po paru ciekawych muzeach i miejscach, w końcu Noc Muzeów.

Na targi miała okazję wejść jako przedstawiciel portalu upadli.pl, dzięki czemu za wejściówkę nie płaciłam zupełnie nic.  Normalna cena biletu to 10 zł. 
Makieta Stadionu Narodowego.
Bardzo bogatą ofertę przygotował dla zwiedzających Egmont. Wydaje mi się, że mieli najlepszą miejscówkę na targach. 




Nie byłabym sobą nie odwiedzając wyd. Czarna Owca. Bardzo żałuję, że nie załapałam się autograf Pana De La Motte, ale cóż interesy. 






Targi były dla mnie dość wyczerpujące  acz wydaje mi się, że zupełnie nieukierunkowane na mój gust literacki  Nie tego szukam w książkach co otrzymałam. 

Natomiast w tym wszystkim nie to było najistotniejsze, najbardziej w tych dniach ceniłam sobie możliwość spotkania z Jarką i Angie W, dwoma blogerkami. 

Z Angie W.

Z Jarką



Poza standardowymi stoiskami, można było spotkać wielu Celebrytów świata literackiego. 




Szeroką gamę rozrywki organizatorzy zapewnili najmłodszym uczestnikom.




Wszystko fajnie, dużo miejsca - korki robiły się tylko gdy pojawiała się jakaś "gwiazda" . Miłośnicy książkowych gadżetów mają prawo po targach czuć się niepocieszeni. Gdzie nie gdzie można było trafić na jakąś przypinkę, naklejkę czy też torbę, ale to wszystko było bardzo nieliczne. Co więcej niektóre stoiska swoje całkiem ładne torby dodawali tylko do zakupów powyżej jakiejś kwoty. Szkoda. 

Same rabaty jakie oferowały stoiska - kiepskie. Bardzo często w księgarniach internetowych są dużo lepsze. Natomiast godnym uwagi okazały się Targi Taniej Książki, odbywające się pod stadionem narodowym. Tam za 10 zł, można było wybierać wśród tytułów wielu wydawców. 

Noc muzeów obleciałam z koleżanką i jej chłopakiem baaardzo lokalnie, skoncentrowaliśmy się na dzielnicy, w której mieszkamy. Pałac Potockich okazał się czarującym miejscem. Pełnym swojego niepowtarzalnego klimatu oraz małych tajemnic. Stacja STP Kabaty już znacznie mniej mnie urzekła. 

W ramach ciekawostek z Jarką wymyśliłyśmy nowy drink-  Bloody Zoombe. 

Czyli koktajl z pietruszki  kiwi oraz soku wraz z lampką wina! Zabawy przy tym co nie miara, ale na bank tego nie powtórzę! :D Smak okropny!






Orcia

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

4 komentarze:

  1. Zazdroszcze buszowania w ksiazkach,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty a o to nie było Zombi Mary? :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ummmm nawet nie wiem xD Za bardzo dmuchałam materac :D Nie pamiętam :D

      Usuń
  3. zazdroszcze. niestety mimo, ze jestem pasjonatem czytania obowiazki słuzbowe nie pozwalały mi na wyjazd na te targi a tsak chciałam

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz ślad po sobie. A jeszcze fajniej jak dodasz do obserwowanych. :)