Koktajl z mango, soku jabłkowego, 1 banana i stada truskawek!
Oraz zdjęcia z dzisiejszej wyprawy rowerowej, która niestety zakończyła się z przygodami. Nie dość, że miałam wypadek - wywaliłam się na ulicy, zdenerwowana chciałam usiąść na przystanku chwilę dojść do siebie, to jeszcze w tym czasie zaczął mnie i koleżankę żul zaczepiać.
W sumie przejechałyśmy 18 km, spaliłam koło 600 kcal. Było super pomimo przygód.
Dobranoc - do jutra!
masz kondycję, kobietko :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przejechałabym tyle kilometrów :)
OdpowiedzUsuńFajnie :) przesmaczny koktajl :) ja sie zbieram za zakup rolek ;)
OdpowiedzUsuńDziewczęta to serio nie jest dużo, mój rekord to 40km na chwilę obecną, chciałabym kiedyś do 100 dojechać.
OdpowiedzUsuńFrambuesko, gdzieś chyba czytałam, że z Wawy jesteś - polecam rowery miejskie są cudownie fajne! Niedrogie i nie musisz się o nic martwić ;)
Ty to masz kondycję ;) Ja po 2 km już bym pewnie skończyła !
OdpowiedzUsuń