Kolacja + rowerowanie

Kolacja płynna ;)

Koktajl z mango, soku jabłkowego, 1 banana i stada truskawek!


Oraz zdjęcia z dzisiejszej wyprawy rowerowej, która niestety zakończyła się z przygodami. Nie dość, że miałam wypadek - wywaliłam się na ulicy, zdenerwowana chciałam usiąść na przystanku chwilę dojść do siebie, to jeszcze w tym czasie zaczął mnie i koleżankę żul zaczepiać. 

W sumie przejechałyśmy 18 km, spaliłam koło 600 kcal. Było super pomimo przygód. 






Dobranoc - do jutra! 


Orcia

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

5 komentarzy:

  1. Nie wiem czy przejechałabym tyle kilometrów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie :) przesmaczny koktajl :) ja sie zbieram za zakup rolek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczęta to serio nie jest dużo, mój rekord to 40km na chwilę obecną, chciałabym kiedyś do 100 dojechać.

    Frambuesko, gdzieś chyba czytałam, że z Wawy jesteś - polecam rowery miejskie są cudownie fajne! Niedrogie i nie musisz się o nic martwić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty to masz kondycję ;) Ja po 2 km już bym pewnie skończyła !

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz ślad po sobie. A jeszcze fajniej jak dodasz do obserwowanych. :)