Sportowo - Powsin

Od 2 dni z moją koleżanką zawzięłyśmy się na rower!

Wczoraj z Warszawskiego Ursynowa pedałowałyśmy na Pragę do Zoo i z powrotem.

Dziś z Mokotowa do Powsina i z powrotem.

Dzisiejszy przebieg trasy w jedną stronę wyglądał tak:


Czyli jakby nie patrzeć wczoraj około 30 km i dziś również ;) Szkoda tylko, że tak przy tym grzeszyłam. Co zjadłam to i spaliłam. Tyle mam na swoje usprawiedliwienie. Co więcej cudownie się załatwiłam. Spieczona jestem okropnie, wszystko boli i szczypie. Na nosie to mi chyba bąbelki wyskoczą. A specjalnie dla tych, którzy nie znają Powsina. Małe zachęcające zdjęcie ;)



 


 Z wczorajszego pedałowania, przy Warszawskiej Tamce i Złotej Kaczce:

 

Orcia

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

3 komentarze:

  1. Nie mam roweru w Poznaniu :<<<<<<<< Więc mogę tylko na siłce na stacjonarnym śmigac jak już... uhhhh oddaj opalenizne!

    OdpowiedzUsuń
  2. A zabierzesz razem z bólem, który mnie dręczy? :D Nie tylko skóry xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie! ; )
    Gratuluję, bo ja jedynie do szkoły rowerem pędzę.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz ślad po sobie. A jeszcze fajniej jak dodasz do obserwowanych. :)