Pamiętacie jak opowiadałam Wam jak bardzo lubię wydawnictwo
Harper Collins? J
Nic się nie zmieniło od tego czasu! Tym razem przychodzę aby Wam opowiedzieć o
pewnej dziewczynie. „Kim jest ta dziewczyna? Pewnie macie ochotę zapytać! Przedstawiam
Wam Edie, jest copywriterką, mieszka w Londynie i ma 30 lat! Tak! Jest moją
rówieśniczką! Jaki duży plus dla książki.
Historię Edie stworzyła Mhairi McFarlane, którą możecie znać
z powieści takich jak „To przez Ciebie”, „Nie mów nic, kocham Cię”. Jednym
słowem mamy tutaj do czynienia z doświadczoną autorką, którą znają i kochają
tysiące kobiet na świecie. Czyli możemy oczekiwać wyrobionego pióra i drygu
literackiego. Jednym słowem możemy oczekiwać wyrobienia i spodziewamy się, że
autorka będzie potrafiła zaczarować nawet nieco bardziej doświadczonego
czytelnika.
Edie podkochuje się w koledze z pracy – cóż zdarza się. Zrządzeniem
losu niestety obiekt westchnień nie odwzajemnia porywów serca naszej bohaterki.
Jack bierze ślub z inną kobietą. Jako wzorowa koleżanka Edie bierze udział w
ceremonii oraz przyjęciu po zaślubinach. Cóż… tutaj następuje mała katastrofa!
Edie i Jack całują się, niby nic wielkiego, ale wesele… pan młody, no i panna
młoda. No tak nie wspomniałam, że nasza gruchająca parka zostaje przyłapana na
gorącym. Wtopa! Można się wkurzyć, tak się stało. Charlotte – panna młoda,
nieźle się zagotowała i porzuciła Jacka. Wcale się jej nie dziwię. Pewnie
postąpiłabym tak samo!
Jak myślicie na kogo spadła wina? YEP! EDIE! W pracy po prostu wrze! Plotka goni
plotkę, krzywe spojrzenia się nie kończą. Jednym słowem atmosfera, że siekierę
można zawiesić. Szef postanawia coś z tym zrobić i wysyła naszą Edie do
Nottingham, gdzie ma napisać autobiografię znanego aktora.
Muszę Wam powiedzieć, że nie zawiodłam się na tej książce,
spodziewałam się pozycji lekkiej, ale traktującej o życiowych sprawach. Taką
właśnie dostałam. Autorka bardzo sprawnie operuję swoim swoistym poczuciem
humoru, dzięki czemu książkę czyta się niesamowicie przyjemnie i z lekkością.
Oczywiście nie obyło się bez oklepanych frazesów i banalnych rozwiązań
rozwinięcia fabuły. Jednak jest to zdecydowanie wybaczalne w pozycjach tego
typu
Bardzo podobał mi się konwencja tego tytułu, jest kierowany
zdecydowanie do żeńskiego odbiorcy, a zarazem nie jest to tanie i nieciekawe
romansidło. No dobrze, da się wyczuć nutkę flirtu, ale to serio tylko nutka w
całej gamie innych spraw. Mamy tutaj analizę różnych grup społecznych, autorka
podchodzi do nich z dużą dozą sarkazmu i myślę, że trafnie płętuje ich dobre i
złe strony.
Ja polecam gorąco w te zimne wieczory i niekoniecznie tylko
kobietom. Przeczytaj zobacz jaką siłę ma plotka i co dobrego może z niej
wyniknąć!
Dobrego czytania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz ślad po sobie. A jeszcze fajniej jak dodasz do obserwowanych. :)