Składniki:
- 3/4 szklanki mussle
- pół szklanki mleka
- jedno żółtko
- łyżka cukru pudru
- maliny
Maliny rozgniatamy na miazgę (mrożone miałam).
Z żółtka i cukru nad gorącą parą ubijam kogel mogel, po zestawieniu dodaję maliny i mieszam.
Mussle z mlekiem gotuję na sucho... I włala!
Jakość zdjęcia troszkę słaba, robione telefonem. Ale dziś spędzam dzień na leniuchowaniu bez aparatu :)
mmm taki wulkan to bym zjadła ;D
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wygląda, świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńA dla mnie musik wygląda pysznie :D Ale muesli już mniej bo za nimi średnio przepadam :< (musialam jesc ich duzo na żołądek...)
OdpowiedzUsuń