Wczoraj za namową koleżanki udałam się do restauracji Bulgaria Magica przy placu Unii Lubelskiej na ul. Marszałkowskiej.
Muszę przyznać, że jestem rozczarowana. Wchodząc do lokalu, wita nas klimatycznie umeblowana sala, oraz całkiem przyjemna kelnerka. Na tym koniec plusów.
Zamówiłyśmy frytki z serem, mussakę oraz Ajran.
Frytki - duża porcja ale co z tego jak z zamrażalki. Na świeżej fryturze smażone ponieważ nie miały dziwnego zapachu. Do tego sos paprykowy, który jako jedyny smakował przyzwoicie.
Mussaka odgrzewana w mikrofali, źle doprawiona (w ogóle nie czuć ziół ani przypraw), podana z jogurtem. Talerz przegrzany, aż parzył.
Kolację dla 2 osób zapłaciłyśmy 106 zł - nie dużo, ale za taką kasę spodziewałabym się świeżych dań - nie mrożonek.
Nie polecam, czuję się zawiedziona.
O mnie
Orcia - trzydziestolatka, warszawianka, miłośniczka życia i książek.
kunegudnaorciowa@gmail.com
nie ma nic gorszego jak rozczarowujące jedzenie w klimatycznej restauracji
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, to przykre gdy podają Ci w restauracji coś z mikrofalówki, nie za to płacimy.
Usuń