Turbany krewetkowe, w stylu paryskim

Skoro dziś weszłam do kuchni, to tak szybko z niej nie wyjdę! ;) Specjalnie do akcji "Dieta w stylu paryskim" moje małe co nieco! Turbany krewetkowe. W oryginalny przepisie oprócz tego co zaprezentuję jest dość ciężki sos serowy z kawiorem. Cóż, skoro dieta to odchodzimy od tego. Wg książki doktora JEAN-MICHEL COHEN'a nie możemy jeść takich sosów, aczkolwiek dozwolony jest czysty pomidorowy. Na tym bazowałam. Wyszło baaardzo smacznie, troszkę minimalistycznie, ale pięknie! Oczywiście można się najeść. To nie podlega dyskusji...

Składniki (na 4 porcje):

Turbany:

200 g krewetek

100 g ugotowanego makaronu spaghetti

Parę liści szpinaku

Ulubione przyprawy

Sos:

4 pomidory

Zioła

Czosnek

Wykonanie:

Turbany:

Makaron gotujemy do 70% miękkości.
Krewetki obieramy tak aby nie miały ogonków.
Marynujemy krewetki w ulubionych przyprawach, ziołach.
Myjemy i suszymy szpinak.
Rozkładamy folie spożywczą.
Ugotowany makaron, nitka po nitce układamy przy sobie, tak aby utworzył spójną całość.
Rozkładamy suchy szpinak na makaronie, następnie układamy po 1 - 2 krewetki.
Zwijamy tak aby powstał turban.
Zawijamy podwójnie w folie, należy pamiętać aby na końcach ją związać.
Gotujemy przez 10 minut.
Pozostałe krewetki grillujemy bez tłuszczu z ulubionymi przyprawami

Sos:

Miąższ pomidorów oddzielamy od pestek. Gniazda nasienne wyrzucamy.
Siekamy pomidory na drobne kawałki, dodajemy zioła i czosnek.
Gotujemy na wolnym ogniu.
Przecieramy przez sitko.
Studzimy.

Propozycja podania:

Na talerzyk wylewamy łyżkę sosu, który rozprowadzamy na "około". Na sos, kładziemy wyjęty z foli lekko przestygnięty turban, obok kładziemy parę grillowanych krewetek.